W bieszczadzkich lasach dokonano makabrycznego znaleziska
W ubiegły poniedziałek do Fundacji Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt dotarły niepokojące informacje dotyczące makabrycznego odkrycia w jednym z kompleksów leśnych. Niedaleko głównej drogi biegnącej między Brzegami Dolnymi a Krościenkiem odkryto cmentarzysko różnych gatunków zwierząt.
Dnia 18 kwietnia Fundacja Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt została powiadomiona o makabrycznym znalezisku na drodze między Brzegami Dolnymi a Krościenkiem. Zgłoszenie otrzymano od właścicieli okolicznej posesji. Do działań oddelegowano funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych i Powiatowego Lekarza Weterynarii.
Odwiedź też plockinfo.pl, żeby znaleźć więcej podobnych wiadomości.
Martwe zwierzęta składowane są na cmentarzysku od dłuższego czasu
Jak podają pracownicy fundacji, w pobliżu drogi głównej ktoś urządził sobie składowisko zabitych zwierząt z różnych gatunków. Podczas oględzin obszaru cmentarzyska zidentyfikowano martwego psa, borsuka, żbika, wydrę i kilkanaście lisów. Ponadto, nieopodal leżał również worek foliowy, w którym znajdowało się kilkanaście szkieletów zwierzęcych i kilka głów koziołków.
Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt dodała, że niektóre z martwych zwierząt musiały już tam leżeć od dłuższego czasu.
A tutaj przeczytasz o bohaterskiej postawie bieszczadzkiego psa-ratownika o imieniu Chilly.