W Zbiorniku Solińskim ubywa wody
Poziom wody w Jeziorze Solińskim obniża się z każdym kolejnym dniem, co jest szczególnie zauważalne w płytszych zatokach. Co prawda poziom nie jest jeszcze tak niski, aby pobił dotychczasowy rekord. Jednak, jeśli spadek nadal będzie się utrzymywać, wszystko wskazuje na to, że powtórzy się sytuacja z okresu letniego.
Powodem ubywania wody w Zbiorniku Solińskim jest fakt, że od dłuższego czasu nie pojawiły się żadne intensywne opady deszczu, co znacznie odbiło się na ilości wody w jeziorze. Kolejnym „wysuszaczem” jest elektrownia, która przez cały czas pracuje pełną parą.
Wody w jeziorze ubyło już na tyle, że Wyspa Energetyka stała się teraz półwyspem, na który można dojechać samochodem albo dojść piechotą. Wstrzymano także kursy miejscowym promem, ponieważ osiadł na dnie i jak na tę chwilę usługa jest nieczynna do odwołania. Warto też zaznaczyć, że opadający poziom odkrył też na jeziorze drugą wyspę, która pojawiła się w pobliżu Cypla.
Co prawda, płytki poziom wody w Zbiorniku Solińskim nie jest dla mieszkańców żadnym udogodnieniem. I prawdziwą zmorą staje się przede wszystkim w okresie letnim. W wakacje jezioro przyciąga do siebie mnóstwo turystów. Aczkolwiek, jeśli poziom wody jest niski, urlopowicze zaczynają szybko opuszczać ten region. A wtedy z problemami zaczynają borykać się punkty gastronomiczne, domki letniskowe, ośrodki wypoczynkowe i wypożyczalnie sprzętu wodnego.
Niski poziom wody z braku opadów
Obecnie – z powodu braku opadów atmosferycznych – stan wody w Jeziorze Solińskim utrzymuje się na poziomie 413 m n.p.m. Warto wiedzieć, że jednym z głównych zadań Zbiornika Solińskiego jest zwiększanie przepływów minimalnych. Dzięki temu zarówno mieszkańcy w dole Sanu, jak i obiekty przemysłowe, uzyskują stały i wystarczający dostęp do wody.
Ponadto, Jezioro Solińskie jest nie tylko zbiornikiem wody do produkcji energii elektrycznej, ale także magazynem wody regulującym poziom Sanu w okresach niżówki hydrologicznej.
Więcej ciekawostek o Bieszczadach można znaleźć, klikając tutaj.